Fotografią zajmuję się amatorsko i na dzień dzisiejszy mam o niej niewielkie pojęcie, a i to raczej w dziedzinie fotografowania figurek do gier bitewnych. Ale podobno chcieć, to móc...
Więc korzystając z niezwykłego i rzadkiego zbiegu okoliczności, jakim była pogodna, wolna od pracy niedziela zabrałem żonę i nasze aparaty do Parku Kościuszki w Katowicach i zrobiłem kilka zdjęć.
Do dyspozycji mamy dwa aparaty marki Nikon: Coolpix P90 i D5100. Pierwszy to kompakt, który mniej więcej opanowałem, drugi to lustrzanka z którą sobie radzę, korzystając z zaprogramowanych ustawień tematycznych. Swoją drogą D5100 ma ich całkiem sporo i można się pobawić. Pomijając fakt, że to dość droga zabawka...
Post miał wyglądać nieco inaczej, ale gapa ze mnie i Państwo-Draństwo musi mi wybaczyć... Bo zapomniałem zapisać zabiegi, jakim w programie Google Picasa poddałem poszczególne zdjęcia. Ale nic to, następnym razem będzie lepiej...
Zapraszam do oglądania i komentowania!
A i Park Kościuszki prezentował się bardzo malowniczo:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz